Zakłady aktywności zawodowej w czasie kryzysu spowodowanego koronawirusem
The original English version of this article is available here: Sheltered Workshops in the Corona crisis.
Koronawirus zmienił sytuację zdrowotną, gospodarczą i społeczną w Europie. Nawet gdy kryzys zdrowotny osłabnie, odbudowanie gospodarki będzie wymagało czasu. Tymczasem osoby z niepełnosprawnościami zawsze miały mniejsze szanse na pracę na otwartym rynku pracy – co oznaczało i oznacza mniejsze możliwości uczestnictwa w życiu społecznym i zawodowym. Ta sytuacja najprawdopodobniej pogorszy się w czasie nadchodzącej recesji gospodarczej. Ucierpi w niej wiele osób z niepełnosprawnościami.
W sposób dramatyczny stało się to jasne w miesiącach kryzysu w zakładach aktywności zawodowej w całej Europie. Wciąż na wiele sposobów odczuwają one skutki pandemii, związanych z nią działań zabezpieczających oraz nieuchronnych konsekwencji gospodarczych, społecznych i zdrowotnych.
Osoby z niepełnosprawnościami albo zostały na jakiś czas pozbawione możliwości pracy w ZAZ (niezależnie od tego, czy należą do grupy ryzyka, czy nie), albo zakłady i ich pracownicy, aby zminimalizować ryzyko zakażenia, musieli dostosować miejsca pracy bez żadnej pomocy publicznej i finansowania.
Na początku pandemii zapomniano o ZAZ oraz ich niepełnosprawnych pracownikach. W wielu krajach w sytuacji kryzysowej zostali oni, bez rozróżnienia, potraktowani tak samo jak osoby starsze. Jest to wyraz ciągle jeszcze powszechnych uprzedzeń, że wszystkie osoby z niepełnosprawnościami należą do grupy największego ryzyka. W wypadku wielu z nich, ze względu na choroby przewlekłe, niedobory odporności i istniejące wcześniej stany chorobowe, zakażenie wirusem może mieć rzeczywiście cięższy przebieg. Trzeba do tego podejść z całą powagą, ale jednocześnie pamiętać, że każda osoba musi być postrzegana indywidualnie.
Ogólnie rzecz ujmując, wielu niepełnosprawnych pracowników było traktowanych nierówno w zestawieniu z pracownikami pełnosprawnymi, jeśli chodzi o ich prawo do samostanowienia i prawo do pracy.
Okoliczności postawiły zarówno osoby z niepełnosprawnościami, jak i ZAZ przed nowymi, często trudnymi wyzwaniami, na które trzeba było reagować elastycznie i kreatywnie. Głównym zadaniem ZAZ stało się kontynuowanie wsparcia, zapewnienie ciągłości pracy i kształcenia zawodowego dla pracowników z niepełnosprawnościami, codzienne stwarzanie odpowiednich do nich warunków i umożliwianie im jak najbardziej samodzielnego funkcjonowania.
Osoby z niepełnosprawnościami, które musiały pozostać w domu, często cierpiały i z powodu braku możliwości pracy, i z powodu izolacji społecznej i samotności, którym towarzyszyły drastyczne zmiany w ich codziennym życiu. Niektórzy z nich – zwłaszcza osoby z niepełnosprawnością intelektualną i chore psychicznie – jeszcze bardziej się izolowały i wycofywały. Rehabilitacja często stawała się coraz trudniejsza, ponieważ bez regularnego osobistego kontaktu w zakładzie osoby takie rezygnowały z profesjonalnego wsparcia.
Z dnia na dzień stawało się coraz bardziej oczywiste, jakie znaczenie dla osób z niepełnosprawnością – jak dla większości ludzi – ma praca. Z jednej strony daje im poczucie uczestnictwa w czymś ważnym, bycia potrzebnym i wartościowym, a z drugiej strony stwarza im ramy codziennego funkcjonowania, zapewnia kontakty społeczne i rehabilitację.
Wszystkie te możliwości, oferowane osobom z niepełnosprawnościami przez ZAZ, znalazły się w poważnym niebezpieczeństwie. Kryzys gospodarczy uderzy również w zakłady. Nawet jeśli są one w dużej mierze finansowane – co nie ma miejsca w każdym kraju europejskim – będą musiały poradzić sobie ze znacznymi stratami, a ich główny cel, jakim jest zapewnienie możliwości pracy osobom niepełnosprawnym, jest zagrożony.
Wyciąganie wniosków z kryzysu
Wywołany pandemią kryzys pokazuje szczególnie wyraźnie, że ZAZ z jednej strony zapewniają wszechstronne wsparcie, z drugiej są pracodawcami, którzy muszą istnieć na rynku ze swoimi produktami i usługami. Oba te wymiary funkcjonowania ZAZ są integralnymi elementami, które muszą być chronione nie tylko w czasach kryzysu.
Ze względu na ochronę przed zakażeniem prawa obywatelskie wszystkich obywateli Europy były i są w pewnym stopniu ograniczone. Jednak w odniesieniu do osób z niepełnosprawnościami równowaga między zabezpieczeniem a wolnością została znacznie bardziej drastycznie zakłócona. Podczas gdy osoby pełnosprawne odzyskały już wiele swobód, osoby z niepełnosprawnościami są nadal ograniczone w wielu dziedzinach życia, czemu często towarzyszą (prawne) restrykcje sprzeczne z zaleceniami.
Kryzys pokazuje, że pracownicy ZAZ są szczególnie zagrożeni. Pojawiły się braki w przepisach i powstała niepewność prawna prowadzące do nierównego traktowania pracowników z niepełnosprawnościami w porównaniu z pracownikami pełnosprawnymi. Jest to sprzeczne z Konwencją ONZ o prawach osób niepełnosprawnych. Aby zapobiec takim sytuacjom w przyszłości, osoby z niepełnosprawnościami muszą być informowane i angażowane we wszystkie zmiany dotyczące ich środowiska pracy. Również przedstawiciele ZAZ muszą być zaangażowani w proces decyzyjny od samego początku kolejnej pandemii, a nawet przed jej wybuchem.
Bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, ZAZ potrzebują silnej i stabilnej struktury organizacyjnej i finansowej, która pozwoli im na elastyczność i kreatywność jednocześnie. Tego rodzaju struktury są niezbędne, aby móc sprostać trudnym i złożonym wyzwaniom, które pojawiają się w czasach kryzysu.
Nie mniej ważne jest uznanie wartości pracy osób z niepełnosprawnościami. Nie wolno zapominać o ludziach, którzy najprawdopodobniej najbardziej odczują skutki recesji gospodarczej. Oni, jak wszyscy ludzie, mają prawo do pracy.
/oprac. polskiej wersji językowej – Tomasz Mika/